Były sobie dwa sandały,
jeden duży, drugi mały.
Na tandemie zapylały,
cały Mietków obleciały.
Prócz tych dwojga pozostałe,
zakapiory doskonałe.
Po pagórkach i po piachu,
poszły z blatu i z rozmachu :)
Były sobie dwa sandały,
jeden duży, drugi mały.
Na tandemie zapylały,
cały Mietków obleciały.
Prócz tych dwojga pozostałe,
zakapiory doskonałe.
Po pagórkach i po piachu,
poszły z blatu i z rozmachu :)